Jeszcze jedną rośliną, którą bardzo lubię jest tojeść rozesłana (Lysimachia nummularia). Niekiedy spotkasz ją pod nazwą Pieniążek. Chociaż jest powszechnie znana jako bylina okrywowa rosnąca w gruncie, niezbyt często widuję ją jako element dekoracyjny tarasów. A szkoda! Rośnie bardzo szybko, co możesz zobaczyć na poniższych zdjęciach. Z bardzo małych sadzonek wyrasta do naprawdę okazałych rozmiarów. Bardzo łatwo się rozmnaża – wystarczy położyć pęd rośliny na wilgotnej ziemi. Wówczas puszcza korzenie. Z tego względu jest to roślina trudna do okiełznania, jeśli posadzisz ją w gruncie. Na ogół szybko tworzy na nim zielony dywan ze swoich pędów. Ze względu na jej ekspansywność tojeść dobrze jest sadzić z gatunkami nie mniej wytrzymałymi i nie dającymi się zagłuszyć. Preferuje gleby wilgotne, żyzne, próchniczne i przepuszczalne. Jest to roślina wieloletnia, mrozoodporna. Zdecydowanie najlepiej czuje się w stanowisku cienistym lub półcienistym. Tojeść zdecydowanie lepiej znosi przelanie, niż przesuszenie. Bardzo szybko zauważysz, gdy zapomnisz jej podlać. Pędy są zwiędnięte, natomiast szybko wracają do normalnego stanu zaraz po podlaniu.
W moim przypadku tojeść zakwitła mi tylko raz – gdy była posadzona w skrzynce balkonowej na barierce, w pełnym słońcu od strony wschodniej (patrz zdj. na dole wpisu). Na ogół sadzę ją w donicach wiszących górnych lub w mniejszych doniczkach wiszących na pergoli od wewnątrz balkonu, gdzie ma półcień i gdzie czuje się zdecydowanie najlepiej.
Fot. depositphotos.com
w donicy na ścianie balkonowej:
Pędy tojeści osiągają długość do ok 60 cm.
Źle znosi stanowiska mocno nasłonecznione. Niechętnie rośnie, jej liście robią się zbyt jasne (odcień zieleni wpada niemalże w żółć). Kwitnie na żółto. Kwiaty nie mają zapachu.
Pozdrawiam
Iwona