Cieszę się, że tu trafiłeś. Zajrzyj na Facebook MojeWłasne (KLIK!) i zostań ze mną na dłużej.
Te śledzie pierwszy raz jadłam podczas minionego sylwestra i jako fanka śledzi wszelakich muszę przyznać, że smak mnie bardzo zaskoczył – są pikantne, ostre, a jednocześnie przełamane odrobiną słodyczy. I chociaż staram się unikać w kuchni maggi, z wiadomych względów, to te śledzie będą wyjątkiem i myślę, że raz na jakiś czas przełamię swoją zasadę nie używania maggi w kuchni, bo naprawdę bardzo, bardzo mi posmakowały. Warte grzechu. 🙂
- Składniki na nieduży słoiczek:
Składniki:
- 6 płatów matjasów
- 3 średnie czerwone cebule
- 3 duże łyżki majonezu
- 2 duże łyżki jogurtu greckiego (użyłam jogurtu naturalnego)
Dodatkowo:
- szczypta pieprzu cayenne (chili) - ilość wg uznania
- 3 łyżki maggi
- 1 łyżeczka octu
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
Wykonanie:
Śledzie porządnie wymoczyć, w zimnej wodzie wymieniając ją co jakiś czas (najlepiej przez cały dzień).
Cebule pokroić w piórka, posypać 2 łyżkami cukru i szczyptą soli. Gnieść rękami, aż puści sok, dodać łyżeczkę octu, wymieszać i odstawić na 30 minut.
Przygotować sos: w misce wymieszać majonez z jogurtem greckim, chili, 3 łyżkami maggi i łyżką cukru. Dodać odsączoną cebulę z syropu i wymieszać.
Śledzie odsączyć, pokroić na kawałki około 2 cm. Dodać do sosu wymieszać i odstawić na około 12 godzin.
Smacznego,
I.