Dostaję wiele wiadomości z pytaniem o sztuczną trawę. O jej użytkowaniu wspominałam przy okazji jednego z wpisów “balkonowych”, ale z uwagi na popularność tego tematu opowiem Wam o niej bardziej szczegółowo.
Do mieszkania wprowadziliśmy się 5 lat temu i w zasadzie od samego początku zdecydowaliśmy się na sztuczną trawę na balkonie z dwóch względów. Po pierwsze – jest stosunkowo niedroga, a po drugie – jest o niebo lepsza od płytek. Wiadomo – podczas urządzania mieszkania szukaliśmy alternatywy na balkon, która byłaby na wówczas na naszą kieszeń, więc zdecydowaliśmy się na kupno sztucznej trawy. Pomyśleliśmy z mężem – okej, niech posłuży jeden sezon, nie jest to duży koszt, więc po lecie najwyżej wyląduje w śmietniku. I powiem Wam, że byliśmy zaskoczeni. Z trawą nic się nie stało, nie zmieniała ani struktury, ani wyglądu, ani koloru. Jedynie w miejscu, w którym chodzi się najczęściej była jakby lekko przygnieciona (zachowuje się dokładnie tak jak dywan – normalny przy użytkowaniu, a najpiękniejszy pod sofą :)). Sztuczną trawę, którą widzicie na zdjęciach na naszym balkonie zakupiliśmy w Leroy Merlin.
Ze względu na metraż balkonu (12,5 m2), wybraliśmy tę z 4 metrowej rolki, ale oczywiście sklep w ofercie ma również sztuczną trawę w rolce o szer. 1,33 m oraz 2 m, a zatem z łatwością dopasujecie ją do swojego balkonu.
Warto wspomnieć, że nasz balkon jest zadaszony, tak więc sztuczna trawa jest narażona na silny deszcz tylko w przypadku burzy lub ulewy z wiatrem. Na ogół moknie głównie część przy barierkach. Po deszczu stosunkowo szybko wysycha, aczkolwiek zdarzało mi się odchylić ją, by wyschła szybciej.
Tak jak wcześniej wspomniałam, trawa nie zmienia swojego koloru, mimo, że nasz balkon jest bardzo słoneczny (wschód-południe) i tutaj znowu – wynika to z jego zadaszenia. Jeśli posiadasz niezadaszony taras lub balkon, siłą rzeczy, z czasem sztuczna trawa może (ale nie musi!) zmienić kolor od promieni słonecznych, mimo to, uwierzcie mi, zmiana koloru nie będzie znacząca, a trawa posłuży Wam przez kilka sezonów.
Pielęgnacja sztucznej trawy
Tu pojawia się sprzeczność. Jedni twierdzą, że należy dbać, czyścić, zaś inni, że sztuczna trawa jest bezobsługowa. Powiem Wam, że wszystko zależy od lokalizacji balkonu. My wprawdzie mieszkamy przy ulicy, ale nie jest to ulica główna w centrum miasta, więc nie ma tu dużo pyłu czy innych zanieczyszczeń. Dzięki temu ograniczamy się jedynie do jej odkurzania domowym odkurzaczem. Tutaj muszę Was uczulić – trawa powinna być wtedy sucha, w przeciwnym razie odkurzacz wciągnie wilgoć i uszkodzi się lub padnie na amen. Tak więc nie odkurzamy jej po deszczu. Dla mnie najważniejsze jest to, że nie gnije – wierzcie lub nie, ale początkowo zakładałam, że z czasem tak właśnie będzie się działo. I najważniejsze – leży kilka lat, 24 h/ na dobę i nie czuć od niej jakiejkolwiek nieprzyjemnej woni. Nie dzieje się z nią nic złego.
Struktura sztucznej trawy
Sztuczna trawa w tej wersji, którą posiadamy jest stosunkowo twarda, aczkolwiek mimo to bardzo, ale to bardzo przyjemnie chodzi się po niej. Przypomina uczucie lekkiego masażu stóp. Oczywiście można zdecydować się na inny typ sztucznej trawy, z dłuższym i bardziej miękkim włosiem. Jeżeli kiedyś uda mi się i ją przetestować – koniecznie zdam Wam szczegółowe relacje, jak się sprawuje i czy będziemy zadowoleni z tej zmiany. Podsumowując:
Zalety sztucznej trawy:
- wprowadza harmonię w aranżację waszego balkonu, ujednolica przestrzeń, daje efekt przytulnego wnętrza
- dzięki niej zmiana wizualna na balkonie jest kolosalna
- można po niej chodzić zarówno w pełnym słońcu (nie parzy stóp), jak i w chłodniejsze dni (nie oddaje zimna) tak jak w przypadku płytek
- jest przystępna cenowo
- nie wydaje nieprzyjemnej woni
- nie pleśnieje
- łatwo usunąć z niej zabrudzenia
- jest szybka w montażu
- jest wieloletnia
Wady sztucznej trawy:
- nasiąka wodą, ale równie szybko wysycha, zwłaszcza przy jej odchyleniu, więc nie jest to mocno uciążliwe
- w przypadku palaczy, gdy spadnie rozżarzony popiół wytapia się w niej dziurka
Wiem, że wiele osób zastanawia się, czy zdecydować się na sztuczną trawę, mając dokładnie takie same obawy jak my z mężem kiedyś, więc dla niezdecydowanych – sztuczna trawa to bardzo, ale to bardzo dobry pomysł. Żadne, nawet najpiękniejsze płytki nie ożywią tak Waszego balkonu, ani nie dadzą takiego komfortu dla stóp w upalne i chłodne dni. W zasadzie jedyną konkrecją dla sztucznej trawy może być jedynie naturalne drewno, ale taka zmiana wiąże się wtedy z większym nakładem finansowym.
Jeśli posiadasz już sztuczną trawę na swoim balkonie lub tarasie – pokaż ją na zdjęciu, podziel się swoją opinią. Być może są jakieś zalety lub wady, których ja nie dostrzegłam lub zapomniałam o nich wspomnieć?