Tak! Wiem, wiem, że jest początek listopada i do świąt jeszcze daleko, ale Ci z Was, którzy mnie trochę znają, doskonale wiedzą, że miłością największą darzę wianki i im udzielam najwięcej uwagi w okresie świątecznym. Właśnie dlatego innymi pomysłami na świąteczne dekoracje dzielę się z Wami już teraz, gdyż później może mi zwyczajnie zabraknąć czasu. Tak więc …. zaczynam:
Potrzebne są:
- tektura
- doniczki
- kamyki lub gąbka florystyczna
- wykałaczki do szaszłyków
- wstążka
Dodatkowo do poszczególnych choinek:
- włóczka lub szyszki
- pistolet oraz klej na gorąco
- złoty spray lub dowolna dekoracja
Na samym początku należy wyciąć trójkąty z tektury. Jeśli używasz szyszek, wybierz tę w kolorze brązowym, Dzięki temu wszelkie luki między szyszkami nie będą mniej widoczne. Do wyciętego konturu choinki za pomocą kleju na gorąco przyklej na środku wykałaczki do szaszłyków. W przypadku choinki z szyszek potrzeba ich kilka, by utrzymać ciężar szyszek. U mnie jest ich łącznie trzy – jedna z jednej strony, oraz dwie na odwrocie. Następnie przykleiłam szyszki bez ogonków, zaczynając od dołu. Starałam się mocować je “na styk”, by delikatnie wystawały poza tekturę.
Po wyklejeniu tektury szyszkami, spryskałam je złotym sprayem. Być może nie widać tego na pierwszy rzut oka, ponieważ złote elementy na ogół ciężko fotografować, ale doskonale widać to porównując zdjęcie przed i po:
Tak prezentuje się całość.
Choinkę umieściłam w malutkiej doniczce. Dla obciążenia wysypałam kamieniami, by stała stabilnie.
Drugą choinkę wykonałam w ten sam sposób. W tym przypadku wystarczyła jedna wykałaczka – choinka jest leciutka. Nie było potrzeby dawać więcej. Jedyne, co bym zmieniła, to to, by sam trójkąt był bardziej szpiczasty, wyższy. Końcówkę włóczki można przykleić klejem na gorąco lub taśmą, tak jak robiłam to w przypadku serc z włóczki i zacząć owijanie.