Hoł Hoł! Z pewnych źródeł wiem, że jest kilka Mikołajek, które po obejrzeniu powyższego filmiku szczególnie czekają na ten post, by dowiedzieć się, jak takie wianuszki zrobić samemu w domu. Od razu powiem, że nie jest to trudne. Podstawą jest wianek – u mnie z rattanu i ze styropianu oraz dodatki – bombki i sztuczne gałązki.
Zacznę od białego wianka z dodatkami w kolorze srebra i pudrowego różu. To właśnie na nim zostawiłam swoją krwawicę – bombka w kleju na gorąco wypsnęła mi się i przykleiła do ręki. Ała… Wracając do tematu wykonania: Przede wszystkim wszystko przyklejam na klej na gorąco. To podstawa. Bezpośrednio na wianku zostały najpierw przymocowane zielone gałązki. Warto zwrócić uwagę, by wyglądały jak żywe. Uwierzcie, warto zapłacić więcej za nie, wtedy wianek wygląda przepięknie. Wianek ma średnicę ok 33 cm.
Najpierw mocuję zielone gałązki, następnie rozmieszczam równomiernie bombki i dodatki.
W łatwy sposób można również zmienić kolor zielonych gałązek. Swoje spryskałam sprayem srebrnym i złotym, następnie sprayem z brokatem (lub można lakierem do włosów i posypać sypkim brokatem, by się przykleił). Gałązki pięknie mienią się, szkoda, że nie widać tego na zdjęciu.
Dodatkowo pomiędzy bombkami są srebrne mini prezenty, dekoracyjny srebrno-biały ryżyk, srebrne kwiatuszki oraz koraliki na druciku. Wszystkie te dodatki można nabyć w sklepie w okresie przedświątecznym.
Kolorowy wianek wykonany został na oponce styropianowej, którą owinęłam wstążką z juty. Przy każdym owinięciu dałam kropelkę kleju na gorąco, by nie przemieszczała się i trzymała stabilnie. Oponka ma średnicę 28 cm. Na jej owinięcie zużyłam ok 3,2 m taśmy o szer. 3,5 cm.
Następnie klejenie, klejenie i klejenie. Warto zwrócić uwagę, by kolory bombek i dodatków były równomiernie rozłożone na kole. Poza bombkami na wianku są kule disco z kwadracików lustrzanych, dwie styropianowe gwiazdki w białym brokacie (mienią się) białe sztuczne jabłuszko, a po środku od wewnątrz jedna większa imitacja prezentu. Puste przestrzenie uzupełniłam sztuczną trawą, którą wzięłam z kuli obok. Każda gałązka została oddzielnie przyklejona. Bombki są matowe, z połyskiem, brokatowe oraz obszyte cekinami.
A teraz jeden z moich ulubionych, który powędrował we wspaniałe zaprzyjaźnione ręce. Złoty wianuszek z milionem bombek, bombeczek i koralików w kolorze dodatkowym srebra i bieli. Wśród nich widnieje jedna biała gwiazdka, złote sztuczne prezenty i kilka srebrnych mini kwiatuszków i srebrno biały ryżyk. Na wianku są bombki zarówno szklane, jak i styropianowe w brokacie oraz plastikowe. Do wykończenia użyłam dwóch brokatowych listków.
Jest bardzo pracochłonny. Wymaga też precyzji w przyklejaniu małych koralików (łatwo się poparzyć), ale zdecydowanie warty, a nawet bardzo warty tego czasu.
Biało-zielony wianek ma średnicę 35 cm. Z ozdobami – ok. 38 cm. Tak jak w poprzednich wiankach, mocuję najpierw gałązki w ilości możliwie największej, by było gęsto i by całkowicie zasłoniły część wianka. Następnie różnego rodzaju bombeczki, szyszki, koraliki, prezenty. Wydawać by się mogło, że taki wianek robi się szybko, ale nie nie… wszystko trzeba przemyśleć, dopasować, co gdzie (przynajmniej mniej więcej), później przykleić i przytrzymać chwilę, aż klej zastygnie. Na końcu jest biała sztuczna gwiazda betlejemska o śr. 20 cm. Na końcu każdego płatka ma srebrny brokat dookoła, pięknie się mieni.
Ośnieżony wianuszek ma również ok 35-38 cm średnicy. Uważam, że jest spory i wystarczająco duży na standardowe drzwi. Zamieściłam na nim 4 rodzaje gałązek – wszystkie w podobnym ośnieżonym stylu. Dodatkowo dołączyłam kilka szyszek, białe jabłuszko, srebrny ryżyk, i bombki. Srebrne bombki są szklane. Pośrodku znajduje się srebrna na wpół brokatowa gwiazda betlejemska (sr. 16 cm), a na górze wisi srebrna płaska choineczka wykończona kryształem. Całość jest posypana białym brokatem. Wieczorem całość mieni się jak śnieg.
Ostatni wianuszek jest nieco inny od pozostałych. Nie ma na nim wiele bombek, a sztuczne owoce – jabłuszka w ilości bardzo dużej, maliny, pomarańczowe kuleczki oraz złote akcenty. Jest mega świąteczny, bardzo lubiłam na niego patrzeć. Wianek ma średnicę ok. 33 cm.
Póki co, u mnie tyle jest tyle wianuszków. Czy powstaną kolejne? Ciężko powiedzieć, mój czas jest mocno ograniczony, a wszystkie tworzę nocami. Jednego jestem pewna – w przyszłym roku z pewnością poczęstuję Was nowymi inspiracjami. Do przeczytania!
EDIT: Jednak powstał, jeszcze jeden, przecudowny, przebłyszczący i największy! Jestem w nim zakochana. Baaaaaaaaaa! Obiecuję wszem i wobec, że kiedyś właśnie taki zrobię dla siebie!