I znów pojawiam się z przepisem na szybką przekąskę na ciepło. Świetnie się sprawdza, gdy brauje czasu na przygotowywanie poczęstunku dla gości lub gdy oni sami uprzedzą o swoim przybyciu niemalże w ostatniej chwili.
Przypomniałam sobie o niej dość niedawno. Kiedyś świderki robiłam bardzo często, chociaż wtedy ciasto robiłam raczej sama. Tu w wersji kupionego gotowego cienkiego spodu do pizzy.
Sos przygotowuję z koncentratu pomidorowego. Gdy jest zbyt gęsty, mieszam z odrobiną ketchupu. ulubione przyprawy: łyżeczkę bazylii, oregano, pieprzu ziołowego i koniecznie kminku w ziarnach, za którym przepadam. Gdy mam pod ręką dodaję również słodką lub ostrą paprykę. Świderki są przepyszne, nigdy nie zostają. Często podaję je na zimno, są tak samo cudowne i uzależniające! 🙂

Przygotowany sos należy rozsmarować po całej powierzchni schłodzonego w lodówce ciasta. Sosu może być mniej, tu na zdjęciu jest go dość sporo, przez co trudniej zwija się świderki. A w smaku nie czuć wielkiej różnicy :). Sos należy posypać startym serem lub ułożyć plastry.
Nastęnie pokroić w paski, złożyć na pół, delikatnie podnieść i skręcać z obu stron. Nie należy to do najłatwiejszych czynności wbrew pozorom, ale z pewnością każdy sobie z tym poradzi.
Tak przygotowane świderki piec zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu gotowego ciasta lub wg. przepisu, z którego przygotowujecie ciasto. Dla pewności zawsze trzymam w piekarniku o 5 minut dłużej :).
Z jednej porcji wychodzi kilkanaście takich pysznych świderków. 🙂