Kochani! Na funpage zapowiadałam, że będzie to ostatni, moim zdaniem najlepszy lampion ze słoika. Jak się okazało, pomysły na lampiony nie kończą mi się, a sprzyja temu również wolny czas, którego ostatnio troszkę mam (8 miesiąc ciąży:)).
Dziś prezentuję lampion w stylu marynarskim – bardzo łatwy, a zarazem efektowny punkt świetlny. Został wykonany z dużego słoika na ogórki, kawałka czerwonego filcu, białej satynowej wstążki oraz koronkowej granatowej (kupione w pasmanterii). Wszystko zostało przymocowane za pomocą kleju na gorąco. Klej nanosiłam tylko częściowo – na styku tasiemek oraz dałam niewielką ilość z przodu pod białą wstążką oraz pod granatową, tak by opaski ze wstążek były stabilne i nie zsuwały się.
Miałam niewielki problem z filcem, gdyż mój jest dość cienki, ciężko na nim odrysować kontury, dlatego też na filc przykleiłam odrysowaną i wyciętą wcześniej kotwicę na naklejce tablicowej, a następnie wycięłam wzór.
Całość wykończyłam kawałkiem grubego sznurka. Na dnie pojawiły się białe kamyczki oraz małe muszelki.
Tak lampion prezentuje się o zmroku:
Przy tworzeniu lampionów, zwłaszcza z dużych słoików lub szklanych naczyń ozdobnych warto zwrócić uwagę, by po jakimś czasem mieć możliwość na zmianę. Dlatego też unikam stosowania spray-u i innych nieodwracalnych aplikacji. Takie metody stosuję raczej na słoikach zwykłych rozmiarów, których wszyscy mamy w domu pod dostatkiem.
Niebawem pojawią się inne pomysły na lampiony. Na tę chwilę z tego jestem zdecydowanie najbardziej dumna 🙂