Te babeczki są słodkim wspomnieniem mojego dzieciństwa. Razem z mamą lepiłyśmy je i dekorowałyśmy. Później rozpoczynała się nocna pielgrzymka do owych babeczek :). W pierwotnej wersji zwykle były z kostkami różnego koloru galaretek. Trzeba przyznać, że są odrobinę czasochłonne, ale szczerze warto.
- Składniki na ok. 40 babeczek
Ciasto:
- 400 g mąki tortowej
- 200 g masła lub margaryny*
- 150 g cukru pudru
- 3 żółtka
- szczypta soli
- tłuszcz do posmarowania foremek
*Babeczki na maśle są bardziej kruche, natomiast na margarynie pod wpływem masy bardziej miękną, za to rozpływają się w ustach! 🙂
Masa:
- 0,5 l mleka
- 200 g masła
- 2 opakowania gotowego kremu waniliowego
- (opcjonalnie) masa kajmakowa krówkowa
Dodatkowo:
- ulubione owoce (u mnie brzoskwinie w syropie, kiwi, winogrona, truskawki)
Wykonanie:
Do mąki dodajemy szczyptę soli oraz pokrojone w kostki masło. Wszystko siekamy dodając cukier puder. Dodajemy żółtka i wyrabiamy ciasto na jednolitą masę.
Smarujemy bardzo powierzchownie foremki tłuszczem. Ciasto zawiera w sobie tłuszcz, więc i tak raczej nie przywiera do foremki.
Wyrobione ciasto można rozwałkować i wyciąć za pomocą szklanki kółeczka. Ja wybieram szybszą opcję formowania kuleczki i rozprowadzenia jej ręcznie na foremce i usuwania nadmiaru ciasta z rantu foremki.
Piec w temp. 190 st. przez ok. 20 minut (u mnie z termoobiegiem bez górnej grzałki) do uzyskania złotego koloru.
Masa: Miękkie masło rozmiksować w jednej misce na jasny puch. Do drugiej miski wlać mleko, wsypać kremy i miksować do uzyskania sztywnej masy. Niewielkimi porcjami, cały czas miksując, dodawać masło do masy waniliowej.
Na spód babeczek wyłożyć odrobinę masy kajmakowej (nie jest to konieczne) i pokryć kremem.