Kule ze sztucznych kwiatów robiłam po raz pierwszy. Dekoracja przypadła mi szczególnie do gustu, ponieważ przypomina mi o zbliżającej się wiośnie i jednocześnie nie są to standardowe sztuczne kwiatki w typowym wazonie. Te, które w wazonie prezentują się na prawdę ładnie kosztują niestety sporo więcej, a i sprawiają wrażenie żywych. Część z Was zapewne nie przepada za sztucznymi kwiatami w domu, ja z kolei nie znoszę widoku przekwitających, więdnących kwiatów. Aż w sercu ściska (nie oznacza to, że nie lubię żywych kwiatów!) :-).
Poza kwiatami do wykonania tej ozdoby potrzebne są kule styropianowe, szpilki lub szpilki z główkami perłowymi (lub klej). Jeśli nie masz szpilek z główkami użyj zwykłych dodając cekiny tak, aby szpilka nie przechodziła przez środek kwiatka.
Natomiast jeśli chcesz powiesić kulę to przyda Ci się wstążka lub żyłka.
Zalety kuli są takie, że wykonanie jest szybkie i łatwe. To, co można uznać za minus to fakt, że do jej wykonania potrzebujemy naprawdęęęęe dużo kwiatów. Robiąc swoje kule musiałam dokupić gałązkę. Inna znana mi osoba (buziaki, Madzia!), która robiła kule z róż również musi je dokupić. Czyli Drogie Panie, moja rada brzmi następująco: więcej kwiatów! 😉
Kwiaty należy wbijać dość gęsto, by całkowicie pokryły styropian.
Jeśli dno kwiatowe jest zbyt długie, skróć je nożyczkami. Prościej mówiąc, im więcej szpilki wsuniesz do kuli, tym trwalej będzie się jej trzymać kwiatek. Możesz również do kuli przyczepić szpilką płatek w niewidocznym miejscu by przymocować kwiat jeszcze trwalej.
Z kuli styropianowej o średnicy 12 cm:
Z kuli styropianowej o średnicy 10 cm: